Wybierz język

Polish

Down Icon

Wybierz kraj

America

Down Icon

Hodgkinson liczy na złoty finał w „najtrudniejszym roku”

Hodgkinson liczy na złoty finał w „najtrudniejszym roku”

Niepowodzenia są nieuniknione w sporcie, ale brutalność pierwszego poważnego ciosu w karierze Keely Hodgkinson polega na tym, że nastąpił on po osiągnięciu szczytu.

Dwa zerwane ścięgna udowe później, mistrz olimpijski w biegu na 800 metrów nie zmienił już niczego.

Po 376-dniowym oczekiwaniu na powrót do rywalizacji po przełomowym momencie na igrzyskach w Paryżu w 2024 r., 23-latka z impetem powróciła w sierpniu, co wskazuje, że idealnie zaplanowała swój powrót.

„Ostatnie 12 miesięcy było dla nas niezwykłą podróżą” – powiedział Hodgkinson w wywiadzie dla BBC Sport.

„Dziwne, ale nie zmieniłbym niczego, bo nauczyłem się tak wiele.

„Zrozumiałam, jak silna jestem. Mam wokół siebie świetny zespół i miałam też czas, żeby przetrawić wszystko, co wydarzyło się w zeszłym roku.

„Czasami jest to bardzo frustrujące, gdy ciężko pracuję, a nie widzę żadnych korzyści, a moje ciało mnie zawodzi.

„Dzięki temu jestem tu, gdzie jestem teraz, więc nie mogę za bardzo narzekać, ale zdecydowanie był to najtrudniejszy rok jak dotąd”.

Ambitne cele Hodgkinson na rok 2025 zostały początkowo zniweczone przez naderwanie lewego ścięgna podkolanowego, którego doznała zaledwie trzy dni przed próbą pobicia rekordu świata w biegu halowym na 800 m podczas inauguracji własnej imprezy - Keely Klassic - w lutym.

Odmówiono jej również ubiegania się o tytuł mistrzyni świata i Europy w hali, a następnie nastąpił kolejny poważny uraz – naderwanie trzeciego stopnia prawego ścięgna udowego w maju – który zagroził jej nadziejom na udział w Mistrzostwach Świata.

Przyznała, że ​​ostatnie 12 miesięcy, w których przemawiała do mediów przed powrotem na Śląsk, zaledwie cztery tygodnie po przyjeździe z Tokio, były dla niej „niepokojące”.

Uzyskała najszybszy czas w roku – jedną minutę i 54,74 sekundy – zaledwie o 0,13 sekundy gorszy od jej brytyjskiego rekordu – co było jej występem rewelacyjnym, a następnie odniosła kolejne zdecydowane zwycięstwo w Lozannie. Zachowywała się, jakby nigdy nie wyjeżdżała.

„Jestem po prostu wdzięczny, że wróciłem, ponieważ moim największym strachem była utrata mistrzostw” – powiedział Hodgkinson.

„Zdecydowanie trochę się zapędziłem. Nie było planu na jakiś czas. To było dosłownie z dnia na dzień – musieliśmy po prostu działać na chybił trafił. A wracając do biegania, myślałem sobie: 'OK, mogę dzisiaj poćwiczyć? Czy coś czuję?'

„Chciałem po prostu nie bać się [po powrocie]. Nie miałem czasu na więcej wyścigów i nabranie pewności siebie. Musiałem po prostu dać z siebie wszystko”.

To właśnie w Tokio, gdzie cztery lata temu, jako nastolatka, zdobyła przełomowy srebrny medal olimpijski, Hodgkinson mimo przeciwności losu zamierza zdobyć swój pierwszy złoty medal mistrzostw świata.

Hodgkinson, która od dawna deklarowała chęć zakończenia kariery jako jedna z najlepszych lekkoatletek w swoim kraju, zapowiedziała, że ​​nigdy więcej nie zgodzi się na zajęcie drugiego miejsca po tym, jak w 2023 r. zdobyła trzecie w ciągu tylu lat srebro na poprzednich Mistrzostwach Świata.

W realizacji tej ambicji kluczową rolę odegrali ludzie jej najbliżsi – zarówno w dobrych, jak i ostatnio w trudnych chwilach – zwłaszcza małżeństwo trenerów Trevor Painter i Jenny Meadows.

Jednak medalista mistrzostw świata w biegu na 800 metrów, Meadows, powiedział, że był moment, w którym obawiali się, że Hodgkinson nie będzie gotowy, i dodał: „Prawdopodobnie Keely też tak myślał”.

Meadows powiedział BBC Sport: „Myślałem, że nam się uda, ale w Tokio mogłaby być piąta lub szósta, a tego by nie chciała.

„Kiedy masz złoto, chcesz tylko złota, [ale] myślę, że ona prawdopodobnie wzięłaby medal, biorąc pod uwagę, jaki to rok.

„Wylaliśmy więcej łez niż kiedykolwiek wcześniej”.

W tym sensie Hodgkinson traktuje wszystko, co może nastąpić, jako bonus.

Wyzwania minionego roku dały jej poczucie wolności, na jakie rzadko mogą liczyć mistrzynie olimpijskie – i którego prawdopodobnie nie doświadczyła od czasu, gdy jej ostatnia wizyta w Tokio postawiła ją w centrum uwagi.

Skorzystała z okazji, by odbudować solidne fundamenty, a jej zwiększona siła znalazła odzwierciedlenie w rekordowych wynikach na siłowni. Jak sama mówi, wyszła z tego bardziej zdeterminowana niż kiedykolwiek.

Oczekuje się, że Hodgkinson spotka się 21 września w finale biegu na 800 m z Georgią Hunter Bell, partnerką treningową M11 Track Club. Stanie się tak po tym, jak brązowy medalista olimpijski w biegu na 1500 m podjął decyzję o zmianie konkurencji po uzyskaniu trzeciego najlepszego czasu w tym sezonie.

„Naprawdę liczymy na wielkie rzeczy. Byłoby wspaniale dla grupy M11, gdybyśmy mogli zdobyć pierwsze i drugie miejsce, i zdecydowanie myślę, że jesteśmy do tego zdolni” – powiedział Hodgkinson.

„Ten rok z pewnością dał mi poczucie zwolnienia tempa i czerpania przyjemności z samego procesu, bycia wdzięczną, że mogę biegać, a kiedy już będę mogła, [upewniłam się], że będę się ze wszystkiego cieszyć, dawać z siebie wszystko i prawdopodobnie będę trochę mniej narzekać” – zażartowała.

„Chcę się po prostu cieszyć tym wszystkim, bo był taki okres, kiedy myślałam, że tu nie zostanę”.

BBC

BBC

Podobne wiadomości

Wszystkie wiadomości
Animated ArrowAnimated ArrowAnimated Arrow